Komentarze (0)
Dziś od rana jak wstałem to pada co za pogoda ja aż taki ospały jestem i zmęczony nie mam a nic siły najchętniej to bym z domu nie wychodził i nic nie robił, ale niestety do pracy trzeba było i nie da rady nic nie robić. Jeszcze tyle godzin do końca pracy że to szok, a ja już najchętniej bym się zwinął do domu, leżał w łóżeczku i spał jak długo się tylko da.
Znów zaczął się kolejny tydzień jeszcze jeden zjazd na studjach i konic, będzie odpoczynek od uczelni przez następne dwa zjazdy. Jak na razie wszystko zaliczone, zobaczymy jak to bedzie jeszcze dwa kolokwia zostały i koniec na ten semestr. Od rana tu gdzie mieszkam pada deszcz i tak na zmianę jak leje to pożądnie lub mży. Miałem dziś chyba jakiegoś pecha jadąc do pracy rano nie przyjechał autobus, stałem i czekałem 40 min. na następny, a wieczorem jak wracałem do domu to autobus opóźnił się o 25min. te PKS jeżdzą jak chcą. Naszczęscie już w domu i można odpocząc po tym dniu.
Dziś też zwariowany dzień miałem kilka razy poprawiałem tą samą prezentację bo szef stwierdził że jeszcze to trzeba dodać i tamto, w między czasie mnie prosili żeby narysować jeszcze kilka rzeczy w CAD i jak już prezentację udało mi się skończyć szefowi się podobała to myślałem że już będę miał trochę odpocznę od tego zabiegania to kolega podszedł i poprosił mnie o przepisanie jakiś rzeczy i znów miałem co robić. Dobrze że ten dzień niedługo się kończy może jutro będzie lepszy.
Jak tylko dotarłem dziś do pracy, ciągle ktoś przychodzi i czegoś chce ode mnie, jak nie wydrukować jedno to drugie i tak w kółko, jak dobrze że już koniec. Mam nadzieję że ten jutrzejszy dzień nie będzie tak zwariowany jak ten dzisiejszy. Jeszcze po powrocie do domu czeka mnie nauka do kolokwiów które mam w ten weekend na studiach. Wiecie czasem ciężko pogodzić pracę i szkołę jak na to wszystko znaleźć czas, ale na pewno dam radę trzeba w to wierzyć.