Święta prawie minęły jeszcze parę godzin i rano trzeba będzie wstać do pracy kto musi iść, ale kiepsko te parę dni minęło ja chwila i znów wrócić trzeba będzie do szarej rzeczywistości. Jeszcze zostaje w ostateczności kilka dni przed sylwestrem.
Po wieczerzy wigilijnej u moich rodziców pojechaliśmy z żoną do jej rodziców na drugą wigilie, panował naprawdę świąteczny nastrój wszyscy jedli i rozmawiali ze sobą przy wspólnym stole. Po kolacji niektórzy poszli na TV, a reszta do drugiego pokoju porozmawiać i tak wszyscy wyczekiwali kiedy trzeba będzie jechać na pasterkę.
Tyle czasu oczekiwania na święta i mamy dziś wigilie jeszcze parę godz. i zasiądziemy wszyscy do wigilijnej wieczerzy, dzielenia się opłatkiem i wreszcie zobaczymy prezenty które tak wszyscy chowaliśmy przed sobą żeby były prezentem dla innych. Jeszcze tylko ostatnie przygotowania do wieczerzy i oczekiwanie na pierwszą gwiazdkę na niebie.
Życzę wszystkim zdrowych i wesołych świąt, dużo prezentów i wszystkiego najlepszego. Spędzenia tych świąt w rodzinnym gronie.
Wreszcie po zakupach świątecznych mam już dla wszystkich prezenty wbrew pozorom to nie tak łatwo coś kupić dla całej rodzinki trzeba się nachodzić po sklepach i nastać w kolejkach, a kupowanie w ostatniej chwili to jest poprostu nie dla mnie ludzie się żucają na te wszystkie asortymenty jak szaleni i nie patrzą że ktoś stoi obok i sie pchają jak by byli najważniejsi. Jakoś przeżyłem te dzisiejsze zaupy i nawet udał mi się nie zdenerwować za bardzo.
Marna pogoda dziś rano tak wiało i było ciemno że nie chciało się wychodzić z domu ,a co dopiero jechać do pracy. Ale jakoś się dojechało i pracuje myśląc o tym że jutro już piątek i parę dni wolnego od pracy. Będzie czas na relaks i odpoczynek od porannego wstawania i pędzenia do pracy, szkoda że to minie i znów dopadnie nas ta szara rzeczywistość i trzeba będzie pracować do następnych świąt, a później to już tylko do urlopu. Fajnie by było jak na święta by spadło trochę śniegu było by tak fajnie, a tak to jest szaro i ponuro jak nie zima.